Carska wojna z brodami
Car Piotr I zaczął modernizację Rosji od zmiany wyglądu mieszkańców. Nakazał nie tylko noszenie europejskich ubiorów, ale też obowiązkowe golenie bród.
Carski ukaz naruszył uświęconą tradycję Rusi moskiewskiej, dlatego opór społeczny był powszechny. Na wojnę z brodami wyruszyła więc armia, służba podatkowa oraz… dworscy trefnisie.
W XXI w. kwestia zarostu jako ozdoby męskiej twarzy to wyłącznie rzecz gustu i modowych trendów. W przeszłości „być albo nie być” brody stanowiło problem tyleż wagi państwowej, co religijny. Oczywiście nie tylko w Rosji, która tradycję męskiego zarostu odziedziczyła po Bizancjum. Z kolei Konstantynopol zdecydował, że brody odróżniają prawdziwych chrześcijan od papieskich schizmatyków. A w ogóle jako pierwsi zarost zgolili Grecy.
„Błahy problem”
To nieco skomplikowane, zacznijmy więc od początku. Pierwszy przekaz o likwidacji zarostu datuje się na 331 r. p.n.e. W przeddzień bitwy z perską armią Dariusza pod Gaugamelą Aleksander Macedoński rozkazał się ogolić żołnierzom pieszych falang. Według Plutarcha chodziło o zabieg taktyczny. Konni Persowie nie mogli chwytać wrogów za brody. Polecenie Aleksandra zostało karnie wykonane, ale pozostawiło ogromny niesmak. Kultura helleńska uznawała golenie za przejaw męskiej degradacji.
Problem zarostu urósł do rangi doktrynalnego sporu wraz z triumfem chrześcijaństwa. W 1054 r. doszło do wielkiej schizmy, czyli podziału Kościoła na zachodni i wschodni....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta